Translate

czwartek, 27 sierpnia 2009

Targi Kielce: XVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego

Ponad 300 spółek, w tym 98 przedsiębiorstw zagranicznych z 25 państw zaprezentuje w centrum wystawienniczym Targów Kielce swoje wyroby, zdolności technologiczne i możliwości integracyjne podczas Międzynarodowego Salonu Obronnego. Ekspozycja obejmie ponad 20 000 m2 . Organizatorzy spodziewają się podobnie jak w latach poprzednich liczby zwiedzających – 12-13 tys. osób.

W najbliższy poniedziałek rozpocznie się w Targach Kielce XVII Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Impreza trwać będzie do 3 września. Swoją obecność na targach zapowiedzieli między innymi minister Obrony Narodowej Bogdan Klich, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, oraz 15 oficjalnych delegacji rządowych świata, w tym 6 wiceministrów obrony narodowej.

„Tegoroczny kielecki MSPO utrzymuje swoją pozycję największego i najbardziej prestiżowego w Centralnej Europie okna wystawowego przemysłu obronnego Polski i świata. A dzieje się to w dobie cięć wydatków zbrojeniowych i redukowanych programów modernizacyjnych.” – poinformowała mnie Barbara Sipa, specjalista ds. PR Targów Kielce.

W Kielcach wystawiać będą globalne korporacje z czołowych pozycji listy największych na świecie: BAE Systems, Boeing, MBDA, Raytheon, czy Thales. Wiele nowości szykuje polski koncern zbrojeniowy – Grupa Bumar.

Pokazane zostaną najbardziej perspektywiczne rozwiązania techniczne przedsiębiorstw Bumaru, między innymi sprzęt, wyposażenie i uzbrojenie polskiego żołnierza przyszłości, a hitem, jak poinformowała mnie, Barbara Sipa, specjalista ds. PR, będzie system systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, nieformalnie określany jako Tarcza Polski.

W Tarczę Polski zaangażowały się: Grupa Bumar, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji, CNPEP Radwar i europejska wielonarodowa korporacja rakietowa MBDA. Planowane jest stworzenie nowego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej z myślą o modernizacji polskiego potencjału bojowego oraz o rynkach innych państw.

„Ten system systemów ma być dostosowany do zwalczania powietrznych intruzów na bardzo małym dystansie (do 5 km, na pułapie do 10 tys. stóp), na nieco większym (do 20 km, na pułapie do 30 tys. stóp) i wreszcie na średnim i dużym dystansie (do 100 km, do wysokości 65 tys. stóp)” – czytam w nadesłanych materiałach prasowych.

Innym hitem MSPO 2009 będzie prezentacja pierwszego w pełni operacyjnego systemu aktywnej obrony wozów bojowych – Trophy izraelskiej korporacji Rafael.

Zaprezentowana będzie też wystawa narodowa państw Grupy Wyszehradzkiej – V4. Obok MON swoje stoiska informacyjno-promocyjne pokażą resorty obrony Węgier i Słowacji oraz Czech Będą też liczne węgierskie i czeskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe. Węgrzy pokażą m.in. uzbrojenie strzeleckie, karabinki snajperskie i pistolety, a także wyposażenie indywidualne żołnierzy.

Ekspozycja polskich sił zbrojnych zorganizowana będzie pod hasłem „Profesjonalni żołnierze – profesjonalny sprzęt”. Przygotowuje ją Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych przy współudziale Dowództwa Wojsk Lądowych. Odwiedzający kieleckie targi będą mieli okazję zobaczyć najnowsze uzbrojenie i sprzęt wojskowy, w tym kołowe transportery opancerzone Rosomak, sprzęt wojsk inżynieryjnych, artyleryjskie i rakietowe systemy przeciwlotnicze, systemy rozpoznania i sprzęt logistyczny.

Konkretnie Rosomaki zaprezentowane będą w różnych wersjach wyposażenia. Zobacz zyć będzie można również wyrzutnię rakietową Langusta, trał przeciwminowy Bożena, artyleryjski zestaw przeciwlotniczy Loara – dzieło warszawskiego Radwaru oraz system rozpoznawczo-zakłócający Przebiśnieg – produkt Wojskowych Zakładów Elektronicznych w Zielonce koło Warszawy.

Logistycy zaprezentują zaś bazę noclegową w namiotach pneumatycznych, warsztat remontu sprzętu uzbrojenia, prototypową kontenerową łaźnię polową, moduł polowego magazynu wody oraz samochód STAR 944 w wersji opancerzonej.

Na wystawie znajdą swoje miejsce również stoiska ośrodków badawczo-wdrożeniowych funkcjonujących w strukturach Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Specjaliści z Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Mundurowej zaprezentują kierunki zmian w umundurowaniu i wyekwipowaniu polskich żołnierzy. Natomiast Wojskowy Ośrodek Badawczo-Wdrożeniowy Służby Żywnościowej przedstawi sposoby badania i certyfikacji produktów spożywczych i sprzętu służby żywnościowej produkowanych na potrzeby Sił Zbrojnych RP.

Po kilkuletniej przerwie, oprócz wystawy statycznej zwiedzający będą mogli zobaczyć pokaz praktycznego działania żołnierzy. W pierwszym dniu targów, w ramach pokazu dynamicznego swoje umiejętności zademonstrują żołnierze pododdziałów logistycznych, którzy pokażą różne sposoby ewakuacji uszkodzonego sprzętu z pola walki.

Będzie można zobaczyć między innymi załadunek uszkodzonego czołgu PT-91 na zestaw niskopodwoziowy, ewakuację uszkodzonego bojowego wozu piechoty BWP za pomocą wozu zabezpieczenia technicznego WZT-3 oraz załadunek pojazdu patrolowego Skorpion na platformę samozaładowczą. Pokaz dynamiczny zostanie przeprowadzony w warunkach imitujących realne działania wojsk, z użyciem środków pozoracji pola walki.

czwartek, 20 sierpnia 2009

Kielce: szykuje się debata o konkurencyjności polskiego przemysłu obronnego na tle świata


Debata zorganizowana w pierwszym dniu Międzynarodowemu Salonowi Przemysłu Obronnego poświęcona będzie aktualnej problematyce konkurencyjności krajowego przemysłu obronnego na tle Europy i świata oraz sposobów finansowania przemysłu, jak i badań nad rozwojem nowoczesnych systemów uzbrojenia i wyposażenia sił zbrojnych odbędzie się w pierwszym dniu.

Redakcja Ilustrowanego Magazynu Wojskowego ARMIA poinformowała mnie dzisiaj o debacie poświęconej konkurencyjności oraz sposobom finansowania polskiego przemysłu obronnego.
Odbędzie się ona 31 sierpnia br. na terenie Międzynarodowych Targów Kieleckich (Centrum Konferencyjne TK Sala CK2, godz.13.00 -17.00) i towarzyszyć będzie otwieranemu w tym dniu Międzynarodowemu Salonowi Przemysłu Obronnego.

Do dyskursu zostali zaproszeni: minister obrony narodowej Bogdan Klich, podsekretarz stanu ds. uzbrojenia i modernizacji, Zenon Kosiniak-Kamysz, minister gospodarki, Waldemar Pawlak, dyrektor departamentu programów offsetowych, Hubert Królikowski, przedstawiciel Dowództwa Wojsk Lądowych, rektor Wojskowej Akademii Technicznej , Zygmunt Mierczyk oraz przedstawiciele polskiego przemysłu obronnego.

Po wystąpieniu ministra obrony narodowej Bogdana Klicha w pierwszej części debaty poruszana będzie problematyka konkurencyjności polskiego przemysłu obronnego na tle Europy, Azji, Ameryki Południowej o Afryki. Dyskurs będzie dotyczył również m.in.: o wpływie offsetu na wzrost konkurencyjności polskiego przemysłu obronnego oraz jego przyszłości.

W drugiej części zaproszeni goście rozmawiać będą o finansowaniu i realizacji projektów badawczych (chodzi tu o Europejską Agencję Obrony), o wykorzystywaniu programów
Foresight dla PPO, o konsorcjach i platformach technologicznych oraz ich możliwościach.

„Celem debaty jest skonfrontowanie poglądów przedstawicieli kluczowych dla przemysłu ministerstw, z opiniami przedstawicieli: przemysłu obronnego, Wojsk Lądowych – użytkowników wytworów przemysłu oraz jednostek naukowo-technicznych” – czytam w nadesłanym komunikacie.

Organizatorami konferencji są: Redakcja Ilustrowanego Magazynu Wojskowego ARMIA, Stowarzyszenie Studiów i Analiz Bezpieczeństwa oraz Targi Kieleckie Sp. z o.o.

Eurobarometr: opinia publiczna w Polsce się "zeuropeizowała"



Opinia publiczna w Polsce się "zeuropeizowała" i wyniki w Polsce, pokrywają się z wynikami w innych krajach UE, choć w niektórych sprawach te wyniki znacznie się jednak różnią – uważa dr Jacek Kucharczyk, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych.


Dzisiejszy komunikat Wydziału prasy Komisji Europejskiej Przedstawicielstwa w Polsce informuje media o najnowszym sondażu opinii publicznej przeprowadzonym przez Eurobarometr. Komentarze do niektórych danych przedstawił dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, dr Jacek Kucharczyk.

Większość Polaków jest zdania, że do przezwyciężenia skutków kryzysu niezbędne jest wsparcie UE dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla bezrobotnych i najuboższych.

- W postrzeganiu Unii Europejskiej przez Polaków nastąpiła fundamentalna zmiana. - ocenia dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, dr Jacek Kucharczyk – Cieszymy się, że jesteśmy w środku, ale więcej wymagamy od samej Unii - dodaje.

Zdaniem jednej trzeciej ankietowanych, to właśnie Unia Europejska może podjąć najskuteczniejsze działania wobec skutków kryzysu. Na rząd polski i na Grupę G20 liczy tylko co dziesiąty respondent (po 10%).

W porównaniu z poprzednim półroczem o 3 punkty procentowe wzrosło w Polsce poparcie dla Unii Monetarnej. Europejska Unia Monetarna wraz ze wspólną walutą euro ma poparcie prawie połowy Polaków (47%), a sprzeciwia się jej czterech na dziesięciu badanych (41%). W porównaniu do badań jesiennych poparcie dla EUM nieznacznie wzrosło (o 3 punkty procentowe)..

Polacy są zadowoleni ze swojego życia, ale jednocześnie czterech na dziesięciu respondentów twierdzi, że ich gospodarstwo domowe znajduje się w złej sytuacji finansowej, a niemal co trzeci Polak negatywnie ocenia swoje szanse na rynku pracy.

Eurobarometr ujawnia, że obecnie największym problemem, przed którym, zdaniem Polaków, stoi nasz kraj jest bezrobocie, a rzadziej, w porównaniu z rokiem ubiegłym, doskwierają nam wzrost cen oraz kłopoty służby zdrowia.

Poparcie dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej spadło w porównaniu do dwóch ostatnich lat, ale nadal jest wyższe od średniej dla innych krajów UE.

- Ten spadek wynika być może z faktu, że wielu z nas sądziło, że wejście do UE uchroni nas przed takimi zagrożeniami, jak obecny kryzys gospodarczy - tłumaczy Jacek Kucharczyk.

Sześciu na dziesięciu Polaków (60%) uważa, że członkostwo naszego kraju w Unii Europejskiej to dobra rzecz. Odsetek osób twierdzących, że akcesja do UE jest czymś złym (7%), utrzymuje się na stałym, niskim poziomie od momentu wstąpienia Polski do Wspólnoty. Wzrasta natomiast wśród badanych obojętność wobec Unii – 29% deklaruje, że członkostwo Polski w UE to ani dobra, ani zła rzecz.

W porównaniu do średniej dla krajów należących do Wspólnoty Europejskiej (53%) w Polsce więcej jest entuzjastów członkostwa w szeregach UE, jednak nadal daleko nam do najbardziej zadowolonych z członkostwa Luksemburczyków (79%), Holendrów (72%) czy Hiszpanów (71%). Najwięcej przeciwników pozostawania we Wspólnocie jest w Wielkiej Brytanii (32%), na Węgrzech (23%) i Łotwie (23%).

Prawie trzy czwarte Polaków uważa, że nasz kraj skorzystał na członkostwie w UE, przeciwnego zdania jest tylko14% badanych. Ponad połowa Polaków ma także pozytywne skojarzenia z Unią Europejską, ale poziom zaufania do UE spada w Polsce od dwóch lat. Połowa Polaków (52%) twierdzi, że ufa Unii Europejskiej, natomiast prawie co trzeci badany (31%) jest odmiennego zdania. 17% ma problem z określeniem swojego poziomu zaufania do UE.

Zaufanie Polaków do Unii przewyższa średnią dla ogółu krajów UE (47%). Największy odsetek osób ufających Wspólnocie mieszka w Estonii (68%), Rumunii (65%), na Słowacji (65%) oraz w Bułgarii (63%). Z kolei najbardziej eurosceptycznymi krajami są Wielka Brytania (59%), Cypr (53%), Austria (49%) oraz Francja (47%).

Unia Europejska niezmiennie oznacza dla Polaków przede wszystkim swobodę podróżowania oraz podejmowania nauki lub pracy w dowolnym kraju Wspólnoty.

Najlepiej znaną wśród Polaków instytucją europejską jest Parlament Europejski, a najmniej rozpoznawalny jest Europejski Bank Centralny.

Prawie dziewięciu na dziesięciu Polaków (89%) słyszało kiedyś o Parlamencie Europejskim (PE), a tylko 10% nigdy nie spotkało się z tą nazwą. Znacząca większość badanych (84%) zna również Komisję Europejską (KE), podczas gdy 15% nigdy o niej nie słyszało.

Wśród Polaków najmniej znany spośród trzech wymienionych w badaniu instytucji europejskich jest Europejski Bank Centralny (EBC) – 62% kiedyś o nim słyszało, jednak jedna trzecia badanych (35%) nie wie o jego istnieniu.

Połowa Polaków ufa Parlamentowi Europejskiemu (50%) i Komisji Europejskiej (49%), podczas gdy jedna czwarta badanych nie darzy tych instytucji zaufaniem. Dużo mniejszym zaufaniem cieszy się Europejski Bank Centralny (38%) i podobnie jak pozostałym instytucjom nie ufa mu co czwarty (24%) Polak.

Poziom zaufania do instytucji krajowych jest w Polsce bardzo niski: ponad połowa badanych (54%) nie ufa wymiarowi sprawiedliwości, podczas gdy zaufaniem darzy go nieco ponad jedna trzecia. Największą nieufność spośród badanych instytucji wzbudzają partie polityczne (81%) i Sejm, którego nie darzy zaufaniem trzy czwarte Polaków. Rządowi nie ufa aż 71% respondentów, a jedynie co piąty Polak darzy go zaufaniem. W porównaniu do średniej unijnej Polacy są jednym z narodów najbardziej nieufnych wobec instytucji krajowych.

Większość Polaków (76%) jest zadowolona z życia, jakie prowadzi, jedynie 4% mieszkańców naszego kraju ocenia je skrajnie pesymistycznie, a 17% jest z niego raczej niezadowolone. Od wiosny 2007 niezmiennie około trzy czwarte Polaków deklaruje zadowolenie z życia.

Podobnie jak w poprzednich latach poziom zadowolenia Polaków z życia nie odbiega od średniej dla Unii Europejskiej (77%). Najbardziej zadowoleni z życia są mieszkańcy krajów skandynawskich – Danii (98%), Finlandii (96%) i Szwecji (96%), a także krajów Beneluksu – Holandii (96%) i Luksemburga (96%).
Najmniej zadowolone z życia narody to Bułgarzy (40%), Grecy (44%), Węgrzy (44%) oraz Rumuni (47%).

Ponad połowa Polaków (52%) dobrze ocenia swoją sytuację zawodową. Większość Polaków (52%) jest zadowolona z własnej sytuacji zawodowej, – przy czym 9% postrzega swoją sytuację zawodową jako bardzo dobrą, a 43% jako raczej dobrą. Jednocześnie niemal co trzeci Polak (29%) negatywnie ocenia swoje szanse na rynku pracy – 20% raczej źle, a 9% bardzo źle.

Zadowolenie z własnej sytuacji zawodowej Polaków nie odbiega od średniej unijnej (52%). Jednak wciąż daleko nam do krajów skandynawskich, w których pozytywnie ocenia swoją sytuację zawodową trzy czwarte mieszkańców – w Danii i Finlandii po 75%, a w Szwecji 74%.
PS
Foto Andrzej Piskulak

wtorek, 18 sierpnia 2009

Kielce: pomnik bp Czesława Kaczmarka być może będzie na wiosnę przyszłego roku



Być może w przyszłym roku na placu przy Bazylice Katedralnej w Kielcach postawiony zostanie pomnik bp Czesława Kaczmarka. Od września br. rozpocznie się publiczna zbiórka pieniędzy na ten cel. Będzie się ona odbywała w kościołach diecezji kieleckiej. Kielecki Urząd Miasta zobowiązał się przygotować „cegiełki” o wartości: 10 zł, 20 zł, 50 zł , 100 zł. Z inicjatywą budowy pomnika wyszedł kielecki Klub Inteligencji Katolickiej, powołując Społeczny Komitet Budowy Pomnika Biskupa Czesława Kaczmarka.
Na ten temat rozgorzała dziś dyskusja w kieleckich mediach.
W jednym z pierwszych swoich postów (Kielczanie wspominali bp Kaczmarka prześladowanego przez bezpiekę) na tym blogu pisałem o dość istotnym, a jak się okazuje teraz, historycznym wydarzeniu, jakie miało miejsce 5 lutego br. w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, kiedy to odbyła się promocja książki pt. „Ksiądz Czesław Kaczmarek – Biskup Kielecki” ks. prof. Jana Śledzianowskiego.

Wówczas to liczni kielczanie natychmiast z entuzjazmem podchwycili pomysł powołania komitetu ds. budowy pomnika upamiętniającego bp Czesława Kaczmarka, zgłaszając gremialnie swój akces. O tym, że ordynariusz kielecki bp Kazimierz Ryczan dał przyzwolenie, poinformowała wówczas Małgorzata Sołtysiak z Klubu Inteligencji Katolickiej. Obecnie jest właśnie przewodniczącą społecznego komitetu budowy pomnika. Zarówno promocja niezwykle wartościowej książki i ten fakt jakoś wówczas umknęły uwadze nawet lokalnym kieleckim mediom.

Wyliczono, że koszt pomnika z brązu może wynieść około 80 tysięcy złotych. Wykonanie zaproponowano prof. Stanisławowi Słoninie, wybitnemu twórcy znanemu m.in z pomnika majora ,,Hubala". Wykonawca będzie jednak oficjalnie ogłoszony dopiero po wszystkich procedurach kieleckiej Kurii Diecezjalnej. Pomysłodawcy i orędownicy pomnika mają nadzieję, że pomnik może będzie podziwiać wiosną przyszłego roku.

W jednej ze swoich publikacji przypomniałem życiorys niezwykłego duchownego z okazji tego, że w Święto Niepodległości, 11 listopada 2007 r. otrzymał pośmiertny Krzyż Wielki Odrodzenia Polski. Wówczas na ręce ordynariusza Kieleckiego bp Kazimierza Ryczana przekazał go ówczesny wicepremier Przemysław Gosiewski podczas Mszy świętej w kieleckiej bazylice katedralnej. To wysokie odznaczenie państwowe zostało nadane postanowieniem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za wybitne zasługi dla niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność duszpasterską i charytatywną.

Bp Czesław Kaczmarek urodził się 16 kwietnia 1895 w Lisewie Małym w okolicach Sierpca. Był ordynariuszem kieleckim w latach 1938 - 63. Przez aldze komunistyczne został uwięziony, torturowany i po sfingowanym procesie skazany przez sąd wojskowy za rzekomą współpracę z okupantem niemieckim oraz za wrogą działalność wobec PRL.

Ordynariusz kielecki bp Kaczmarek otaczał szczególną opieką kapłanów, zakony i Seminarium Duchowne. Dbał również o stowarzyszenia i organizacje religijne. Podczas okupacji dawał schronienie kapłanom i klerykom z innych diecezji. Chociaż Niemcy zabrali gmach seminarium, uczelnia funkcjonowała nadal, częściowo konspiracyjnie, bo nie wolno było przyjmować nowych kandydatów. Za pośrednictwem Caritas i sióstr zakonnych biskup prowadził szeroko zakrojoną pomoc charytatywną dla kielczan i przybywających wciąż uchodźców.

Po zakończeniu okupacji niemieckiej bp Kaczmarek zdecydowanie występował przeciwko urzędowej ateizacji prowadzonej przez komunistów. Odpowiedzią władz i UB była nagonka na biskupa. Rozpowszechniano wówczas fałszywe informacje o jego współpracy z Niemcami, o prowadzeniu interesów z gubernatorem Frankiem, oskarżano o zorganizowanie pogromu żydowskiego, o współpracę z wywiadem amerykańskim.

Biskupa Czesława Kaczmarka oficjalnie aresztowano 20 stycznia 1951 r. i przewieziono do więzienia mokotowskiego. Tam m.in. głodzono go, przesłuchiwano w dzień i w nocy bez możliwości korzystania z łazienki, wystawiano nagiego na mróz, polewano zimną wodą, zanurzano w zbiorniku z fekaliami. Ciężko się rozchorował, a z powodu szkorbutu stracił zęby. Przyznał się do "winy" dopiero pod wpływem środków psychotropowych, które podawano mu również podczas sfingowanego procesu przed Warszawskim Sądem Wojskowym.

Skazano go na 12 lat więzienia. Po "odwilży" został uniewinniony i wypuszczony w kwietniu 1957 r. Witały go tysiące kielczan. Ponieważ bp Kaczmarek nadal stawał w obronie prześladowanego Kościoła, szykanowano go nadal. Po kazaniu wygłoszonym w 1959 r. w którym bronił wiary, rząd PRL chciał pozbawić bp Kaczmarka stanowiska ordynariusza diecezji kieleckiej. Nie ugiął się Duchowo utwierdził go w tym listownie papież Jan XXIII. Funkcjonariusze UB rozpowszechniali paszkwile, prowokowali waśnie w parafiach. Komitet Centralny PZPR podjął decyzję o poborze alumnów do wojska, najpierw z seminarium kieleckiego. Duszpasterz kielecki przyjmując to jako plan Boży, każdemu powołanemu wręczał przed wyjazdem krzyż misyjny.

W czerwcu 1963 r. biskup ciężko zachorował i w lipcu udał się na leczenie do Nałęczowa. Niebawem z zawałem serca trafił do szpitala w Lublinie, gdzie zmarł 26 sierpnia1963 r. Nabożeństwo żałobne odbyło się 29 sierpnia 1963 r. w Kielcach w bazylice katedralnej. W uroczystościach pogrzebowych wziął m.in. udział ówczesny sufragan krakowski ks. bp Karol Wojtyła. Na cześć ordynariusza wmurowano w katedrze kieleckiej specjalne epitafium. W 1990 r. bp Czesław Kaczmarek został pośmiertnie uniewinniony i zrehabilitowany. W 1991 r. zmieniono nazwę ulicy Marcelego Nowotki, nadając jej imię Biskupa Czesława Kaczmarka.
PS
Foto Andrzej Piskulak

Na pierwszy zdjęciu pierwsi pomysłodawcy i orędownicy pomnika bp Czesława Kaczmarka: ks. prof. Jan Śledzianowski i Malgorzata Sołtysiak.

Na drugim - okładka książki ks. prof. Śledzianowskiego „Ksiądz Czesław Kaczmarek – Biskup Kielecki” .

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

III Międzynarodowe Targi Branży Sportowej i Outdoorowej „Kielce Sport-Lato” 2009


Zawodowy ring bokserski, profesjonalne warsztaty fitness, zawody slalomowe na rolkach, a ponadto najnowocześniejszy sprzęt sportowy, turystyczny, najnowsze technologie, kiermasz i pokazy mody oraz wizyta Szymona Kołeckiego – te i inne atrakcje za 4 dni w halach Targów Kielce.

Największa wystawa branży sportowej i outdoorowej w Polsce Kielce Sport – Lato 2009 w halach Targów Kielce ma zgromadzić 21 sierpnia aż 150 wystawców z 9 państw: Hiszpanii, Pakistanu, Czech, Tajwanu, Niemiec, Austrii, Włoch, Anglii i Polski. Organizatorzy zapowiadają nawet, że „Kielce na trzy dni zamienią się w sportową stolicę Polski”.

Podczas III Międzynarodowych Targów Branży Sportowej i Outdoorowej Akcesoria, będzie można oglądać: ubrania sportowe, sprzęt do gier zespołowych między innymi siatkówki, koszykówki, hokeja, a nawet rugby, a ponadto pełny wachlarz sprzętu i akcesoriów potrzebnych do spędzania wolnego czasu w otoczeniu przyrody.

„Impreza jest kontynuacją targów organizowanych przez Wydawnictwo „Góry” oraz firmę „Summie”. Targi adresowane są do przedstawicieli branży sportowej oraz do miłośników aktywnego wypoczynku” – poinformowała mnie dziś Joanna Massalska Specjalista ds. Public Relations Targów Kielce.



„Podczas wystawy na gości czekać będzie przede wszystkim najnowocześniejszy i najmodniejszy sprzęt, którego linia prezentowana będzie na przyszły sezon” - dodała.

Na tragach można będzie zapoznać się z rynkowymi nowościami począwszy od sportów rowerowych, poprzez wspinaczkę, gry zespołowe, aż po gimnastykę artystyczną. Ma nie zabraknąć dużej liczby gadżetów i akcesoriów, takich jak: okulary, lornetki czy mapy, kaski, turystyczne naczynia, systemy GPS, wyposażenie ratownictwa górskiego, ochraniacze, liczniki kilometrów, komputery rowerowe oraz stroje na każde warunki atmosferyczne.

Targi Kielce w zeszłym roku rozszerzyły ofertę prezentowaną na wystawie o nową branżę. stworzono salon poświęcony coraz bardziej popularnej tematyce Fitness, Wellness & Spa.

„Wraz z modą na szybki tryb pracy i życia, coraz więcej osób przyjęło także modę na fitness. Dlatego właśnie Targi „Kielce. Sport-Lato” będą doskonałą okazją dla właścicieli salonów i klubów oraz instruktorów fitness na wymianę doświadczeń i poszerzenie swojej wiedzy. Kluby fitness stają się coraz bardziej popularne i zdobywają rzesze nowych klientów” – informuje Massalska.

Atutem salonu, w zamierzeniu organizatorów jest przede wszystkim to, że podczas wystawy będzie można znaleźć wszystko, co tylko łączy się z tą branżą. Każdy ma znaleźć tam coś dla siebie. Nie zabraknie specjalistycznego sprzętu stanowiącego wyposażenie profesjonalnych klubów i siłowni, ale także takiego, który bez problemu zmieści się w domu. Pojawić się mają najnowsze odżywki i mieszanki witamin.

Ubiegłorocznym Targom Kielce Sport-Lato towarzyszyło wiele atrakcji, które zgromadziły tłumy branżowych specjalistów i zwiedzających. Największym powodzeniem cieszyły się wówczas pokazy mody, ekstremalna jazda mistrzów Polski na rowerach BMX i MTB, ścianka wspinaczkowa oraz prezentacja walk kieleckich sportowców ze szkoły Brazylijskiego Jiu Jitsu. Największym zainteresowaniem cieszył się pierwszy w Polsce pokaz i turniej speedmintona. Gra zdobyła rzeszę fanów. To nowa dyscyplina sportu, która łączy w sobie najlepsze cechy badmintona i tenisa ziemnego. Do Kielc specjalnie na Targi przyjechali mistrzowie świata w speedmintonie Daniel Gossen oraz Rene Lewicki.

Foto z archiwum Targów Kielce

piątek, 14 sierpnia 2009

Sandomierz: trzydniowy II Międzynarodowy Bal Wysokich

Największy mężczyzna z Rudy Śląskiej mierzy 215 cm, najwyższa kobieta z Siedlec – 197 cm. 65 osób mierzących nie mniej niż – mężczyźni 190 cm, kobiety 175 - przybyło dziś do Sandomierza. Organizatorzy wyliczyli także, iż najwyższe małżeństwo ma wspólnie 4 metry wysokości, najwyższa zaś 4-osobowa rodzina mierzy 8 metrów.

Dzisiaj rozpoczął się drugi raz w Sandomierzu, a 34 w Polsce Międzynarodowy Bal Wysokich. Potrwa on do niedzieli. Przybyło 65 osób wysokich, w tym dwoje Szwajcarów i jeden Francuz.
Organizatorami imprezy są: Urząd Miejski w Sandomierzu, Urząd Miasta i Gminy w Baranowie Sandomierskim oraz Międzynarodowy Klub Wysokich. Spotkanie odbędzie się w dniach od 14 do 16 sierpnia 2009 roku w Sandomierzu i Baranowie Sandomierskim.

„Podczas XXXIV Międzynarodowego Balu Wysokich, wśród uczestników spotkania, zostaną wybrani: najwyższa kobieta i najwyższy mężczyzna. Tym razem trzydniowy pobyt w Sandomierzu i w Baranowie Sandomierskim upłynie pod znakiem poznawania historii i teraźniejszości tych niezwykle malowniczych zakątków województwa świętokrzyskiego i podkarpackiego” – poinformował mnie Tomasz Czaplicki, wiceprezes Międzynarodowego Klubu Wysokich.


Oprócz zwiedzania Sandomierza i Baranowa Sandomierskiego przewidziane są jeszcze różnego rodzaju imprezy, m.in.: turniej gry w kręgle o Puchar Honorowego Prezesa Międzynarodowego Klubu Wysokich, udział w międzynarodowym balu wysokich w restauracji „Pod Ciżemką” na sandomierskim rynku oraz udział w inauguracji XIX Festiwalu „MUZYKA W SANDOMIERZU 2009”. Na zakończenie w niedzielę przewidziany jest także rejs statkiem po Wiśle.

Dzisiaj uczestników II Międzynarodowego Balu Wysokich przyjął w Ratuszu burmistrz Sandomierza. Uczestnicy zwiedzili z przewodnikiem Sandomierz. Do późnych godzin nocnych grali w kręgle.

Święty Krzyż: prezydent Ryszard Kaczorowski modlił się przy relikwiach Krzyża Świętego

Ryszard Kaczorowski – ostatni prezydent Rzeczpospolitej na uchodźctwie po otrzymaniu tytułu Honorowego Obywatela Kielc modlił się w Sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego. Towarzysząca dostojnemu gościowi prezes Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich - Wanda Wasilewska przekazała oblatom relikwie św. męczennika Andrzeja Boboli – patrona Polski.

Wczoraj 13 sierpnia Ryszard Kaczorowski - ostatni prezydent Rzeczypospolitej ma uchodźstwie gościł w murach klasztoru świętokrzyskiego. Tuż przed wjazdem na szczyt góry u jej podnóża przy pomniku Trzech Krzyży (Katyńskim) oddał hołd żołnierzom pomordowanym w Katyniu, Charkowie i Miednoje.

W kościele Św. Trójcy odprawiona była Msza św. na której obecni byli przedstawiciele władz samorządowych oraz Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich na czele z prezes Wandą Wasilewską. Przybyli również liczni pielgrzymi, turyści

O. Zygfryd Wiecha OMI, superior klasztoru świętokrzyskiego, witając dostojnego gościa podkreślił jego zasługi dla narodu polskiego. Porównał historię jego życia do historii klasztoru na Świętym Krzyżu, w której były czasy świetności, ale również czasy ciężkie, które można było przetrwać tylko dzięki niezwykłej sile pochodzącej od Boga. Stwierdził, że dzięki jego postawie został obalony mur, który dzielił Polaków.

Podczas Mszy św. Wanda Wasilewska przekazała relikwie św. męczennika Andrzeja Boboli – patrona Polski - do Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża świętego. Relikwie zostały przywiezione z warszawskiego Sanktuarium św. Andrzeja Boboli. Prezes Wanda Wasilewska wyraziła pragnienie, że dzięki temu wydarzeniu kult św. Andrzeja będzie się rozwijał również na ziemi Krzyża Świętego.

Podczas Eucharystii prezydentowi Kaczorowskiemu dziękowali przedstawiciele władz samorządowych i Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Sławomir Kopacz – wójt gminy Bieliny - przypomniał prezydentowi, że znajduje się na ziemi która była miejscem urodzenia jego poprzednika prezydenta Kazimierza Sabbata.

Prezydent Ryszard Kaczorowski został również obdarowany upominkami. Eucharystia zakończyła się błogosławieństwem Relikwiami Drzewa Krzyża świętego. Po Mszy Świętej o. Zygfryd Wiecha OMI oprowadził dostojnego gościa po świętokrzyskim klasztorze.

Święty Krzyż jest najstarszym polskim sanktuarium. Przechowywane są nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Znajduje się niemal na szczycie zwanym Świętym Krzyżem, Łysą Górą lub Łyścem - 595 m n. p.m. Miejsce położone jest 40 km od Kielc i 60 km od Sandomierza.

Opactwo benedyktyńskie założył tu Bolesław Chrobry w 1006 r. Od X w. do kasacji opactwa w 1819 r. gospodarzami sanktuarium byli benedyktyni, obecnie opiekę nad nią sprawują misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej. W średniowieczu oraz później, aż do kasaty w 1819 r., Święty Krzyż był jednym z najważniejszych ośrodków intelektualnych i kulturalnych w Polsce.