
Tomik „Skrzydła Motyla”, wydany kilka dni temu w kieleckim Wydawnictwie ‘U Poety”, to trzeci zbiór wierszy, utalentowanej i wrażliwej poetki. W dwóch poprzednich tomach „Zauroczenie” (2008) oraz „Śnię o Tobie” (2008) prezentowała interesujące erotyki, będące też swego rodzaju lirycznym pamiętnikiem, historią burzliwej i dramatycznej miłości wrażliwej kobiety.
„Obecny tom charakteryzuje się różnorodnością tematyczną. Autorka podzieliła swoje wiersze na trzy działy: „Wiara”, ‘Nadzieja” i „Miłość”. Uważam, że nie można było trafniej nazwać tych działów, bo tematyka całości zbioru obraca się wokół tych trzech fundamentalnych dla naszego życia zagadnień” – pisze Zofia Korzeńska w swoim krytycznym szkicu pt. „Ten Motyl góry przenosi”.
Liryki Marzeny Kasprowicz charakteryzują się świeżością religijnych uczuć, swego rodzaju dziecięcą rozmową z Bogiem. Chodzi tu przede wszystkim o szczerość tego niezwykłego dialogu poetyckiego. „Autorka – podmiot czasem wyraża nawet pretensje, że Pan Bóg jej nie wysłuchał, ale zaraz sobie odpowiada: „wiem... nie jestem tego warta/ są ode mnie lepsi/ Lec ma wiara ciągle rośnie/ myśl ciągle dojrzewa” („Modlitwa”)” – wyjaśnia Zofia Korzeńska.
Poetka z wiersza na wiersz zmusza czytelnika – w formie lekkiej, zwiewnej do przemyśleń i do uchwycenia dystansu wobec świata. Zauważył to i podkreślił także Andrzej Zaniewski w swej recenzji pt. „O sens życia”, zamieszczonej w tomiku.
„Obecny tom charakteryzuje się różnorodnością tematyczną. Autorka podzieliła swoje wiersze na trzy działy: „Wiara”, ‘Nadzieja” i „Miłość”. Uważam, że nie można było trafniej nazwać tych działów, bo tematyka całości zbioru obraca się wokół tych trzech fundamentalnych dla naszego życia zagadnień” – pisze Zofia Korzeńska w swoim krytycznym szkicu pt. „Ten Motyl góry przenosi”.
Liryki Marzeny Kasprowicz charakteryzują się świeżością religijnych uczuć, swego rodzaju dziecięcą rozmową z Bogiem. Chodzi tu przede wszystkim o szczerość tego niezwykłego dialogu poetyckiego. „Autorka – podmiot czasem wyraża nawet pretensje, że Pan Bóg jej nie wysłuchał, ale zaraz sobie odpowiada: „wiem... nie jestem tego warta/ są ode mnie lepsi/ Lec ma wiara ciągle rośnie/ myśl ciągle dojrzewa” („Modlitwa”)” – wyjaśnia Zofia Korzeńska.
Poetka z wiersza na wiersz zmusza czytelnika – w formie lekkiej, zwiewnej do przemyśleń i do uchwycenia dystansu wobec świata. Zauważył to i podkreślił także Andrzej Zaniewski w swej recenzji pt. „O sens życia”, zamieszczonej w tomiku.
„W opinii krytyków i recenzentów rozległe dziś zjawisko „poezji kobiecej” wiąże się ściśle z uczciwością, wrażliwością i nadwrażliwością autorek, oczekujących od Losu więcej niż może im przynieść ich własne, bogate, a często niezwykłe życie. Marzena Kasprowicz uzupełnia te przemyślenia swą oryginalna, autonomiczną i niepowtarzalną twórczością, w której powracający wciąż motyw mężczyzny kojarzy się z pojęciem wierności i zdrady, szczęścia i rozczarowania, miłości i skrywanej ambicji, bliskości i porzucenia... Poetka nie ukrywa swych uczuć, tęsknot i marzeń” – pisze Zaniewski.
Z kolei Stanisław Stanik podkreślił w Posłowiu tomiku, że „(...) Marzena Kasprowicz, na obcym bruku, w Londynie stawia znaki polskiego słowa(...)”. Ponadto poeta Stanik uwypuklił liryczność i słowiańskość najnowszego tomiku. „Głębia uczuć poetki jest wielka, podobnie, jak Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, Anny Janko, Jana Simira (poetki występującej pod tym pseudonimem). Poetka pochodzi z Kielc, słowami, myślą i właśnie poezją wraca do kraju” – pisze Stanik.
Z Kolei Janusz M. Szlechta – redaktor „Nowego Dziennika” z Nowego Jorku w swym króciutkim słowie krytycznym pt. „Wiersze Marzeny” napisał m.in.: „W krótkim czasie Marzena Kasprowicz wydaje trzeci tomik poezji. Wciąż pisze o tym, co w życiu najważniejsze – o międzyludzkich relacjach, a przede wszystkim o miłości. Ale ten trzeci tomik jest o wiele bardziej dojrzały od poprzednich”.
Z kolei Stanisław Stanik podkreślił w Posłowiu tomiku, że „(...) Marzena Kasprowicz, na obcym bruku, w Londynie stawia znaki polskiego słowa(...)”. Ponadto poeta Stanik uwypuklił liryczność i słowiańskość najnowszego tomiku. „Głębia uczuć poetki jest wielka, podobnie, jak Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, Anny Janko, Jana Simira (poetki występującej pod tym pseudonimem). Poetka pochodzi z Kielc, słowami, myślą i właśnie poezją wraca do kraju” – pisze Stanik.
Z Kolei Janusz M. Szlechta – redaktor „Nowego Dziennika” z Nowego Jorku w swym króciutkim słowie krytycznym pt. „Wiersze Marzeny” napisał m.in.: „W krótkim czasie Marzena Kasprowicz wydaje trzeci tomik poezji. Wciąż pisze o tym, co w życiu najważniejsze – o międzyludzkich relacjach, a przede wszystkim o miłości. Ale ten trzeci tomik jest o wiele bardziej dojrzały od poprzednich”.
Red. Szlechta uwyraźnił w dalszej części swej wypowiedzi to, że poezja Kasprowicz stale ewoluuje i jest bardziej dojrzała i lapidarna, jest owocem jej przeżyć.
Prezentacja zbioru wierszy Marzeny Kasprowicz „Skrzydła Motyla", odbyła się w kieleckim Domu Kultury „Zameczek". Wiersze recytowały: red. Radia Kielce Mirosława Podwysocka i aktorka Teatru im. Żeromskiego – Beata Pszeniczna. Na flecie grała Emilia Penkala. Promocji towarzyszyła wystawa obrazów poetki, które można było oglądać w sąsiedniej sali. Wiele tych obrazów weszło do tomiku, jako ilustracje. Sala „Zameczku” wypełniona była ludźmi do ostatniego miejsca.
Prezentacja zbioru wierszy Marzeny Kasprowicz „Skrzydła Motyla", odbyła się w kieleckim Domu Kultury „Zameczek". Wiersze recytowały: red. Radia Kielce Mirosława Podwysocka i aktorka Teatru im. Żeromskiego – Beata Pszeniczna. Na flecie grała Emilia Penkala. Promocji towarzyszyła wystawa obrazów poetki, które można było oglądać w sąsiedniej sali. Wiele tych obrazów weszło do tomiku, jako ilustracje. Sala „Zameczku” wypełniona była ludźmi do ostatniego miejsca.
PS
Foto Andrzej Piskulak.
Na zdjęciu: Marzena Kasprowicz (trzecia od prawej) podczas wieczoru promocyjnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz