W
mijającym tygodniu i poprzedzającym go
odbyły się w Kielcach dwie
promocje książek literackich nawiązujących do tematyki pogromu kieleckiego. Byłem
na tych spotkaniach zarówno z obowiązku dziennikarskiego,
jak i osobistego zainteresowania problematyką. Nie ukrywam,
obie książki zrobiły na mnie duże wrażenie. Dlatego też pozwoliłem sobie wspomnieć
o tych wydarzeniach na swoim blogu.
22 września br. w Instytucie Kultury Spotkania i
Dialogu przy ul. Planty 7 o swojej powieści pt. „Czarne liście”
opowiadała Maja Wolny, pisarka, doktor nauk humanistycznych i kielczanka, na co
dzień pracująca i mieszkająca w Belgii. Natomiast 16 września w Kieleckim
Centrum Kultury na Małej Scenie odbyła się promocja tomiku poetyckiego kielczanina
Romualda Bielendy, pt. „TABU”. Obie książki pokazują, że można także o
pogromie kieleckim wypowiadać się nie
tylko w sposób naukowy, publicystyczny, czy językiem politycznym, ale też prozą
powieściową i poetycką oryginalną metaforą, skłaniając do
głębokich przemyśleń.
Czarne liście
Na spotkanie promocyjne książki wydanej w tym roku przez
Wydawnictwo Czarna Owca przyszło bardzo wielu kielczan. Prowadzący spotkanie
redaktor Piotr Żak z Wydawnictwa Charaktery, w swym wprowadzeniu zwrócił uwagę
na to, że książka „Czarne liście” jest pierwszą w Polsce powieścią nawiązującą
do krwawych wydarzeń sprzed 70 lat, znanych jako pogrom kielecki.
Książka opowiada o splecionych ze sobą losach dwóch kobiet. Pierwsza z nich
to Julia Pirotte (postać autentyczna), żydowska komunistka, w 1946 wysłana do
Kielc jako fotoreporterka „Żołnierza Polskiego” na pogrzeb ofiar pogromu. Druga
- Weronika Czerny, badaczka stosunków polsko-żydowskich w czasie II wojny
światowej, której w przeddzień 65. rocznicy pogromu kieleckiego znika 9 –
letnia córka Laura. W dramatycznych poszukiwaniach, bohaterce towarzyszą -
policjant i dziennikarz lokalnej telewizji.Autorka, wyjaśniając przyczyny napisania powieści opowiedziała zebranym o tym, jak w połowie lat 90. gdy miała 19 lat podróżując autostopem po Europie, spotkała obywatela niemieckiego, który kazał jej wysiąść ze swojego samochodu, gdy dowiedział się, że jest z Kielc, czyli z miasta w którym zamordowani zostali podczas pogromu jego krewni.
- Stałam na środku ruchliwej autostrady, zupełnie zdezorientowana, zła i upokorzona. Wtedy pomyślałam, że jak wrócę do domu, to tę sytuację jakoś opiszę. Ale musiało upłynąć aż dwadzieścia lat, zanim to naprawdę zrobiłam – wyjaśniała powieściopisarka.
Maja Wolny przedstawiła też kulisy napisania powieści, opowiadając o Juli Pirotte, która jako jedyna sfotografowała ofiary pogromu.
- Stała się ona moją obsesją. Pojechałam szukać jej śladów w Końskowoli, Brukseli i Marsylii. Znalazłam domy, w których mieszkała, ze szczątków dokumentów odtworzyłam bliskich jej mężczyzn - opowiadała.
Odpowiadając na liczne pytania z sali, wyraziła przekonanie, że to, co w Kielcach zrobiono Żydom, mogłoby przydarzyć się również innej grupie niewygodnych obcych.
- W tym sensie Kielce, moje rodzinne miasto, nie są żadnym szczególnym miejscem przeklętym. Wybuch strachu i nienawiści może zdarzyć się wszędzie – podkreśliła autorka powieści.
Maja Wolny - pisarka, doktor nauk humanistycznych i kielczanka przez wiele lat prowadziła w Belgii fundację promującą kultury Europy Wschodniej, później pracowała jako kurator wystaw, dyrektor muzeum oraz felietonistka najważniejszego flamandzkiego serwisu informacyjnego VRT. Opublikowała powieści: „Kara” (2009) oraz „Dom tysiąca nocy” (2010), które spotkały się z dużym uznaniem krytyki i czytelników. Mieszka w belgijskim Koksijde oraz w Kazimierzu Dolnym.
Tabu
Moim zdaniem, tomik wierszy pt. „Tabu” zaprasza czytelników w poetycką podróż w miejsca, gdzie Żydzi żyli, modlili się, byli pochowani po śmierci, ale też w ich miejsca pamięci, gdzie rozgrywały się dramaty, m.in.: deportacje, holocaust, pogromy.
Czytelnik ma okazję odwiedzić w sensie chronologicznym miejscowości i miejsca, w których poeta się wychował; miejsca, które go intrygowały i jednocześnie niepokoiły swoim zapomnieniem społecznym; miejsca, wreszcie, które stanowiły tabu zarówno dla niego, ale przede wszystkim dla lokalnych społeczeństw.
Gdy Romuald Bielenda przybył do Kielc w 1967 r. jako nauczyciel zamieszkał na obszarze byłego kieleckiego getta, zetknął się z problemem związanym z pogromem kieleckim. A jako pisarza zainspirowała go ławeczka z emisariuszem Janem Karskim i tablica poświęcona pisarzowi Gustawowi Herlingowi – Grudzińskiemu.
Romuald Bielenda urodził się 1 I 1945 r. w Zaklikowie, w województwie lubelskim. Absolwent Studium Nauczycielskiego w Ostrowcu Św. i Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Nauczyciel dyplomowany I i II stopień z organizacji i zarządzania oświatą. Z Kielcami związany od 1967 r. Pełnił funkcje: nauczyciela, kierownika działu w Zarządzie Wojewódzkim SZS, wizytatora w Wydziale Oświaty i Wychowania UM, dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 15 im. Henryka Sienkiewicza. Jest członkiem ZLP. Debiutował w kieleckim miesięczniku „Ikar”. Jego wiersze publikowano w wielu czasopismach i antologiach, w tym w „Antologii poetów świętokrzyskich Zostań w nas, Ojcze Święty”, almanachu „Kielce w słowie i obrazie” i prezentowano na Warszawskiej Jesieni Poezji. Jest laureatem Świętokrzyskiej Nagrody Kultury 2012, Nagrody Prezydenta Miasta Kielce w dziedzinie twórczości i upowszechniania kultury 2013, Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Leopolda Staffa oraz Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Godność człowieka”. Autor 14 tomików poetyckich.
***
Pogrom
Po pogromie, pod zarzutem odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia, władze komunistyczne przeprowadziły gwałtowną kampanię propagandową wymierzoną w podziemie niepodległościowe, Polskie Stronnictwo Ludowe, Kościół katolicki i władze RP na uchodźstwie. Zdaniem naukowców IPN, problemem ciągle otwartym i spornym pozostaje pytanie – czy przebieg i dynamika zajść antyżydowskich w Kielcach spowodowane były szeregiem działań o charakterze prowokacyjnym, czy też były wynikiem spontanicznych działań tłumu lub poszczególnych grup ludzi.W tym roku zorganizowane były w Kielcach obchody 70. rocznicy tych krwawych wydarzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz