O tym, że literatura bardziej jest oparta na obrazach,
niż na słowach i języku – mówiła pisarka Olga Tokarczuk 8 lutego br. w Kielcach. W Wojewódzkiej
Bibliotece Publicznej im. Witolda
Gombrowicza odbył wernisaż wystawy pt.
„Olga Tokarczuk na świecie. Przekłady. Odgłosy prasy. Fotografie” oraz
spotkanie z pisarką. Na spotkanie przybyły tłumy kielczan i miłośników jej
twórczości.
Ekspozycja
uroczyście otwarta przez pisarkę, jest imponująca, gdyż zaprezentowano wszystkie
obcojęzyczne
wydania książek. Można zobaczyć ponad 100 pozycji przetłumaczonych
na 30 języków. Wystawa ma też charakter
wyjątkowy, gdyż zgromadzono na niej także fotografie z prywatnego archiwum pisarki. Wykonane one
były w różnych okolicznościach m.in. podczas spotkań autorskich, targów książki
i konferencji.
Jeden z
autorów wystawy, Jacek Czarnik z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej im.
T. Mikulskiego, zwrócił uwagę na to, że Olga
Tokarczuk na Dolnym Śląsku chyba za bardzo przyzwyczaiła jej miłośników do
tego, że stale wspiera, działa i
organizuje.
- Trochę
przestaliśmy zwracać uwagę, jakiej skali jest to zjawisko, osoba i twórczość –
podkreślał Jacek Czarnik.
Jego
zdaniem, popularna autorka, laureatka wielu polskich nagród literackich, ale to
też artystka znana na świecie, nagradzana w Anglii, Francji oraz Niemczech, jest
nieoficjalną pretendentką do literackiego Nobla.
Spotkanie autorskie
z Olgą Tokarczuk prowadził dr hab., prof. UJK Zbigniew Trzaskowski. Zapytana w
swój warsztat poinformowała, że nie jest pisarką przywiązaną do
języka.
- Jakkolwiek to zabrzmi, a niektórych może zdziwić,
a nawet zszokować, to ja nie jestem takim rodzajem pracownika, który rzeźbi w
języku, który poszukuje metafory całymi tygodniami, który spędza na redakcji
tekstu godzinami, walcząc z
przecinkiem, albo nad tym, czy ma tam ma
być średnik, czy cokolwiek. Znam takich pisarzy. Ta forma niespecjalnie mnie
obchodzi. Wydaje mi się, że literatura bardziej jest oparta na obrazach, niż
słowach i języku – mówiła autorka „Ksiąg Jakubowych”.
Prof. Zbigniew
Trzaskowski zwracając uwagę na to, że w
prozie pisarki ukazywane sprzeczności w różnych warstwach – fabularnej,
osobowościowej postaci, jaźniowej, zapytał
o to, jak to robi, że stanowią one na końcu zgodę.
- Dlatego
tak się dzieje, że postrzegam wszystko co się dzieje wokół mnie, jako niezwykle
skomplikowane i niemożliwe do wyrażania, do przeniknięcia i do poznania. Jedyne
w co wierzę to, że istnieją próby do
przeniknięcia tego. A gdy się takie próby podejmuje, to rzeczy jawią się nam
jakby w tej swojej sprzeczności, przecząc sobie - wyjaśniała.
Jej zdaniem,
tak samo jest z innymi stanami, gdyż człowiek jest najbardziej chyba jest
sprzeczną w sobie istotą.
- Tak samo
jest na poziomie ogólnym, gdyż czasami
wydaje się, że świat jest okropnym
miejscem, obrzydliwym, gdzie powinniśmy wszyscy natychmiast umrzeć, aby więcej
na to nie patrzeć. A potem ogrania mnie jakieś takie uniesienie. Wydaje mi się,
że tyle rzeczy jest cudownych, którym warto się poświęcić. To jest istota
życia. Każdy, który próbuje przedstawić świat jako czarno – biały jest po
prostu zdrajcą i złoczyńcą - podkreśliła. Za tę wypowiedź nagrodzona została
oklaskami wsłuchanej widowni.
Opowiadała
też o tłumaczach swoich książek z wielką
empatią, twierdząc że darzy ich zaufaniem i szacunkiem. Podkreślała swój
szacunek dla wykonywanego przez nich trudnego zawodu. Przywoływała tłumaczy tak
wnikliwych, którzy przysyłają jej swoje uwagi i poprawki do tłumaczonych książek.
- Przysyłają
do mnie różne dostrzeżone podczas pracy nad książkami drobne błędy, które ja z kolei
wysyłam do wydawnictwa w celu ich naniesienia. W ten sposób doskonalą moje teksty – podkreśliła.

Jest laureatką wielu nagród, w tym m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1997) oraz Paszportu „Polityki” (1997), Nagrody Kulturalnej Śląska (2003), Nagrody Miast Partnerskich Torunia i Getyngi im. Samuela Bogumiła Lindego (2008) oraz Uznamskiej Nagrody Literackiej (2012). Czterokrotnie nominowana do literackiej nagrody Nike, którą otrzymała w 2008 roku za powieść Bieguni. Za Dom dzienny, dom nocny otrzymała prestiżową nagrodę „Brücke Berlin”-Preis (2002) i była nominowana do International IMPAC Dublin Literary Award (2004).
Jej książki tłumaczono na wiele języków, m.in. angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, włoski, szwedzki, duński, bułgarski, serbski, chorwacki, rosyjski, czeski, ukraiński, turecki, a także chiński, japoński i hindi.
Niektóre
utwory doczekały się inscenizacji teatralnych (m.in. „Prawiek i inne czasy”,
dwukrotnie: w reż. S. Majewskiego i P. Tomaszuka, oraz „E.E.”,
spektakl Teatru Telewizji w reż. Marii Zmarz-Koczanowicz) i adaptacji filmowych
(„Żurek”, reż. R. Brylski, „Aria Diva”, reż. A. Smoczyńska). 24 lutego do kin wejdzie film „Pokot” w reżyserii Agnieszki Holland na
podstawie powieści „Prowadź swój pług przez kości umarłych”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz