Translate

wtorek, 18 sierpnia 2009

Kielce: pomnik bp Czesława Kaczmarka być może będzie na wiosnę przyszłego roku



Być może w przyszłym roku na placu przy Bazylice Katedralnej w Kielcach postawiony zostanie pomnik bp Czesława Kaczmarka. Od września br. rozpocznie się publiczna zbiórka pieniędzy na ten cel. Będzie się ona odbywała w kościołach diecezji kieleckiej. Kielecki Urząd Miasta zobowiązał się przygotować „cegiełki” o wartości: 10 zł, 20 zł, 50 zł , 100 zł. Z inicjatywą budowy pomnika wyszedł kielecki Klub Inteligencji Katolickiej, powołując Społeczny Komitet Budowy Pomnika Biskupa Czesława Kaczmarka.
Na ten temat rozgorzała dziś dyskusja w kieleckich mediach.
W jednym z pierwszych swoich postów (Kielczanie wspominali bp Kaczmarka prześladowanego przez bezpiekę) na tym blogu pisałem o dość istotnym, a jak się okazuje teraz, historycznym wydarzeniu, jakie miało miejsce 5 lutego br. w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, kiedy to odbyła się promocja książki pt. „Ksiądz Czesław Kaczmarek – Biskup Kielecki” ks. prof. Jana Śledzianowskiego.

Wówczas to liczni kielczanie natychmiast z entuzjazmem podchwycili pomysł powołania komitetu ds. budowy pomnika upamiętniającego bp Czesława Kaczmarka, zgłaszając gremialnie swój akces. O tym, że ordynariusz kielecki bp Kazimierz Ryczan dał przyzwolenie, poinformowała wówczas Małgorzata Sołtysiak z Klubu Inteligencji Katolickiej. Obecnie jest właśnie przewodniczącą społecznego komitetu budowy pomnika. Zarówno promocja niezwykle wartościowej książki i ten fakt jakoś wówczas umknęły uwadze nawet lokalnym kieleckim mediom.

Wyliczono, że koszt pomnika z brązu może wynieść około 80 tysięcy złotych. Wykonanie zaproponowano prof. Stanisławowi Słoninie, wybitnemu twórcy znanemu m.in z pomnika majora ,,Hubala". Wykonawca będzie jednak oficjalnie ogłoszony dopiero po wszystkich procedurach kieleckiej Kurii Diecezjalnej. Pomysłodawcy i orędownicy pomnika mają nadzieję, że pomnik może będzie podziwiać wiosną przyszłego roku.

W jednej ze swoich publikacji przypomniałem życiorys niezwykłego duchownego z okazji tego, że w Święto Niepodległości, 11 listopada 2007 r. otrzymał pośmiertny Krzyż Wielki Odrodzenia Polski. Wówczas na ręce ordynariusza Kieleckiego bp Kazimierza Ryczana przekazał go ówczesny wicepremier Przemysław Gosiewski podczas Mszy świętej w kieleckiej bazylice katedralnej. To wysokie odznaczenie państwowe zostało nadane postanowieniem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego za wybitne zasługi dla niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność duszpasterską i charytatywną.

Bp Czesław Kaczmarek urodził się 16 kwietnia 1895 w Lisewie Małym w okolicach Sierpca. Był ordynariuszem kieleckim w latach 1938 - 63. Przez aldze komunistyczne został uwięziony, torturowany i po sfingowanym procesie skazany przez sąd wojskowy za rzekomą współpracę z okupantem niemieckim oraz za wrogą działalność wobec PRL.

Ordynariusz kielecki bp Kaczmarek otaczał szczególną opieką kapłanów, zakony i Seminarium Duchowne. Dbał również o stowarzyszenia i organizacje religijne. Podczas okupacji dawał schronienie kapłanom i klerykom z innych diecezji. Chociaż Niemcy zabrali gmach seminarium, uczelnia funkcjonowała nadal, częściowo konspiracyjnie, bo nie wolno było przyjmować nowych kandydatów. Za pośrednictwem Caritas i sióstr zakonnych biskup prowadził szeroko zakrojoną pomoc charytatywną dla kielczan i przybywających wciąż uchodźców.

Po zakończeniu okupacji niemieckiej bp Kaczmarek zdecydowanie występował przeciwko urzędowej ateizacji prowadzonej przez komunistów. Odpowiedzią władz i UB była nagonka na biskupa. Rozpowszechniano wówczas fałszywe informacje o jego współpracy z Niemcami, o prowadzeniu interesów z gubernatorem Frankiem, oskarżano o zorganizowanie pogromu żydowskiego, o współpracę z wywiadem amerykańskim.

Biskupa Czesława Kaczmarka oficjalnie aresztowano 20 stycznia 1951 r. i przewieziono do więzienia mokotowskiego. Tam m.in. głodzono go, przesłuchiwano w dzień i w nocy bez możliwości korzystania z łazienki, wystawiano nagiego na mróz, polewano zimną wodą, zanurzano w zbiorniku z fekaliami. Ciężko się rozchorował, a z powodu szkorbutu stracił zęby. Przyznał się do "winy" dopiero pod wpływem środków psychotropowych, które podawano mu również podczas sfingowanego procesu przed Warszawskim Sądem Wojskowym.

Skazano go na 12 lat więzienia. Po "odwilży" został uniewinniony i wypuszczony w kwietniu 1957 r. Witały go tysiące kielczan. Ponieważ bp Kaczmarek nadal stawał w obronie prześladowanego Kościoła, szykanowano go nadal. Po kazaniu wygłoszonym w 1959 r. w którym bronił wiary, rząd PRL chciał pozbawić bp Kaczmarka stanowiska ordynariusza diecezji kieleckiej. Nie ugiął się Duchowo utwierdził go w tym listownie papież Jan XXIII. Funkcjonariusze UB rozpowszechniali paszkwile, prowokowali waśnie w parafiach. Komitet Centralny PZPR podjął decyzję o poborze alumnów do wojska, najpierw z seminarium kieleckiego. Duszpasterz kielecki przyjmując to jako plan Boży, każdemu powołanemu wręczał przed wyjazdem krzyż misyjny.

W czerwcu 1963 r. biskup ciężko zachorował i w lipcu udał się na leczenie do Nałęczowa. Niebawem z zawałem serca trafił do szpitala w Lublinie, gdzie zmarł 26 sierpnia1963 r. Nabożeństwo żałobne odbyło się 29 sierpnia 1963 r. w Kielcach w bazylice katedralnej. W uroczystościach pogrzebowych wziął m.in. udział ówczesny sufragan krakowski ks. bp Karol Wojtyła. Na cześć ordynariusza wmurowano w katedrze kieleckiej specjalne epitafium. W 1990 r. bp Czesław Kaczmarek został pośmiertnie uniewinniony i zrehabilitowany. W 1991 r. zmieniono nazwę ulicy Marcelego Nowotki, nadając jej imię Biskupa Czesława Kaczmarka.
PS
Foto Andrzej Piskulak

Na pierwszy zdjęciu pierwsi pomysłodawcy i orędownicy pomnika bp Czesława Kaczmarka: ks. prof. Jan Śledzianowski i Malgorzata Sołtysiak.

Na drugim - okładka książki ks. prof. Śledzianowskiego „Ksiądz Czesław Kaczmarek – Biskup Kielecki” .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz