Translate

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

UE: rośnie liczba ujawnionych niebezpiecznych zabawek, rowerów, chodzików, smoczków...

W ubiegłym roku najczęściej zgłaszanymi w krajach Unii Europejskiej niebezpiecznymi produktami były zabawki i artykuły pielęgnacyjne dla dzieci (takie jak rowery, chodziki, łóżeczka i smoczki), produkty elektryczne i pojazdy silnikowe. Wzrosła liczba powiadomień o niebezpiecznych produktach pochodzenia chińskiego z 52% w 2007 r. do 59% w 2008 r.. Jest to efekt skoncentrowania się organów nadzoru rynku na kategoriach produktów, o których wiadomo, że stanowią większe zagrożenie.

Jak wynika z opublikowanego dzisiaj przez Komisję Europejską rocznego sprawozdania z funkcjonowania wspólnotowego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznych produktach nieżywnościowych („RAPEX”), liczba niebezpiecznych produktów konsumenckich wycofanych z rynku UE w 2008 r. wzrosła o 16% w porównaniu do 2007 r.

Komisarz ds. konsumentów Meglena Kunewa powiedziała dzisiaj m.in.: „To sprawozdanie zawiera bardzo jasne przesłanie: nie ma miejsca na samozadowolenie, gdy chodzi o bezpieczeństwo. Największym wyzwaniem w roku 2009 jest zagwarantowanie, by bezpieczeństwo produktów nie zostało odłożone na bok w czasie kryzysu finansowego, by przedsiębiorstwa nadal przestrzegały swych obowiązków wobec konsumentów i by państwa członkowskie przydzieliły wystarczające środki na działania związane z egzekwowaniem przepisów. Bezpieczeństwo nie jest luksusem. W sprawozdaniu, o którym mowa, jasno określono stojące przed nami istotne wyzwania; zawarto w nim też wyraźny sygnał, że w sprawach dotyczących bezpieczeństwa nie ma miejsca na cięcie kosztów i chodzenie na skróty. Przeciwnie, w czasie kryzysu gospodarczego, gdy cena staje się znaczącym czynnikiem w wydatkach konsumentów, musimy zwiększyć nasze starania i szczególnie wzmóc czujność.”

„Łączna liczba powiadomień przekazywanych poprzez system RAPEX rosła stopniowo od 2004 r. (kiedy to dokonano transpozycji dyrektywy w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów, stanowiącej podstawę prawną dla systemu RAPEX, do krajowych systemów prawnych państw członkowskich). W piątym roku funkcjonowania systemu liczba powiadomień wzrosła czterokrotnie, od 468 (w 2004 r.) do 1 866 (w 2008 r.). W roku 2008 liczba powiadomień wzrosła o 16% w porównaniu z rokiem 2007. Przyczyną wzrostu liczby powiadomień w ramach RAPEX jest bardziej skuteczne egzekwowanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa produktów przez organy krajowe, większa świadomość obowiązków wśród przedsiębiorstw, lepsza współpraca z krajami trzecimi i działania z zakresu budowania sieci kontaktów między państwami członkowskimi koordynowane przez Komisję Europejską” – informuje Marta Angrocka-Krawczyk w dzisiejszym komunikacie prasowym polskiego przedstawicielstwa KE.

Dwanaście europejskich krajów jeszcze bardziej nasiliło działania w ramach systemu i zgłosiło więcej produktów niebezpiecznych niż w 2007 r. W tej klasyfikacji przodują zdecydowanie Niemcy z 205 powiadomieniami. Potem kolejno są: Hiszpania - 163 powiadomienia, Słowacja (140 ), Grecja (132) i Węgry (129 ). Powiadomienia przesłane przez te kraje stanowią 50% wszystkich przesłanych za pośrednictwem systemu powiadomień o produktach stanowiących poważne zagrożenie.

Ponad 50 proc. wszystkich powiadomień o produktach stanowiących poważne zagrożenie dotyczyło zabawek (498 powiadomień), urządzeń elektrycznych (169) i pojazdów silnikowych (160). Wyroby włókiennicze, w tym odzież, (ze 140 powiadomieniami) stały się w 2008 r. czwartą najczęściej zgłaszaną poprzez RAPEX kategorią produktów.

W ubiegłym roku łącznie 909 przesłanych poprzez system RAPEX powiadomień o produktach stanowiących poważne zagrożenie dotyczyło produktów wytworzonych w Chinach. Liczba zgłoszonych przez system RAPEX produktów pochodzenia chińskiego wzrosła w 2008 r. do 59% z 52% w 2007 r. Ze sprawozdania wynika również i to, że władze chińskie coraz częściej podejmują środki ograniczające na własnym rynku na podstawie informacji z systemu RAPEX przekazywanych przy pomocy aplikacji „RAPEX-CHINA”, udostępnionej we wrześniu 2006 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz