No i po debiucie w swoim prywatnym BAI. Chciałem zadebiutować depeszą na temat, który za chwilę zapowiem, ale tak mnie korciło, żeby coś puścić, iż zdecydowałem się ujawnić informacje, jakie otrzymałem ze świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. W materiałach jakie otrzymałem było jeszcze więcej o pieniądzach, ale wybrałem tylko dwie depesze, moim zdaniem ważne.
Uff! I już po debiucie. Bez fanfar, bez konferencji prasowych i szumnych deklaracji, jak to kiedyś bywało. A tyle miałem dylematów i rozmyślań przez ostatnie kilka dni. Ale tak żal mi się zrobiło tego, czym tak naprawdę dysponuję i do tej pory nie wykorzystywałem, choćby tylko dla trenowania palców.
Muszę kończyć te rozważania, bo chcę napisać kilkuzdaniową zapowiedź depeszy, którą napiszę późno w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz