Translate

sobota, 21 marca 2009

Sens życia na motylich skrzydłach


Kielecka poetka, mieszkająca obecnie w Londynie Marzena Kasprowicz, podczas promocji swojego najnowszego tomiku powiedziała do licznych czytelników, że czuje się jak delikatny motyl, który czasami przysiada na kwiatku, by po trudach codziennych zwrócić na niego uwagę.

Tomik „Skrzydła Motyla”, wydany kilka dni temu w kieleckim Wydawnictwie ‘U Poety”, to trzeci zbiór wierszy, utalentowanej i wrażliwej poetki. W dwóch poprzednich tomach „Zauroczenie” (2008) oraz „Śnię o Tobie” (2008) prezentowała interesujące erotyki, będące też swego rodzaju lirycznym pamiętnikiem, historią burzliwej i dramatycznej miłości wrażliwej kobiety.

„Obecny tom charakteryzuje się różnorodnością tematyczną. Autorka podzieliła swoje wiersze na trzy działy: „Wiara”, ‘Nadzieja” i „Miłość”. Uważam, że nie można było trafniej nazwać tych działów, bo tematyka całości zbioru obraca się wokół tych trzech fundamentalnych dla naszego życia zagadnień” – pisze Zofia Korzeńska w swoim krytycznym szkicu pt. „Ten Motyl góry przenosi”.

Liryki Marzeny Kasprowicz charakteryzują się świeżością religijnych uczuć, swego rodzaju dziecięcą rozmową z Bogiem. Chodzi tu przede wszystkim o szczerość tego niezwykłego dialogu poetyckiego. „Autorka – podmiot czasem wyraża nawet pretensje, że Pan Bóg jej nie wysłuchał, ale zaraz sobie odpowiada: „wiem... nie jestem tego warta/ są ode mnie lepsi/ Lec ma wiara ciągle rośnie/ myśl ciągle dojrzewa” („Modlitwa”)” – wyjaśnia Zofia Korzeńska.

Poetka z wiersza na wiersz zmusza czytelnika – w formie lekkiej, zwiewnej do przemyśleń i do uchwycenia dystansu wobec świata. Zauważył to i podkreślił także Andrzej Zaniewski w swej recenzji pt. „O sens życia”, zamieszczonej w tomiku.

„W opinii krytyków i recenzentów rozległe dziś zjawisko „poezji kobiecej” wiąże się ściśle z uczciwością, wrażliwością i nadwrażliwością autorek, oczekujących od Losu więcej niż może im przynieść ich własne, bogate, a często niezwykłe życie. Marzena Kasprowicz uzupełnia te przemyślenia swą oryginalna, autonomiczną i niepowtarzalną twórczością, w której powracający wciąż motyw mężczyzny kojarzy się z pojęciem wierności i zdrady, szczęścia i rozczarowania, miłości i skrywanej ambicji, bliskości i porzucenia... Poetka nie ukrywa swych uczuć, tęsknot i marzeń” – pisze Zaniewski.

Z kolei Stanisław Stanik podkreślił w Posłowiu tomiku, że „(...) Marzena Kasprowicz, na obcym bruku, w Londynie stawia znaki polskiego słowa(...)”. Ponadto poeta Stanik uwypuklił liryczność i słowiańskość najnowszego tomiku. „Głębia uczuć poetki jest wielka, podobnie, jak Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej, Anny Janko, Jana Simira (poetki występującej pod tym pseudonimem). Poetka pochodzi z Kielc, słowami, myślą i właśnie poezją wraca do kraju” – pisze Stanik.

Z Kolei Janusz M. Szlechta – redaktor „Nowego Dziennika” z Nowego Jorku w swym króciutkim słowie krytycznym pt. „Wiersze Marzeny” napisał m.in.: „W krótkim czasie Marzena Kasprowicz wydaje trzeci tomik poezji. Wciąż pisze o tym, co w życiu najważniejsze – o międzyludzkich relacjach, a przede wszystkim o miłości. Ale ten trzeci tomik jest o wiele bardziej dojrzały od poprzednich”.

Red. Szlechta uwyraźnił w dalszej części swej wypowiedzi to, że poezja Kasprowicz stale ewoluuje i jest bardziej dojrzała i lapidarna, jest owocem jej przeżyć.

Prezentacja zbioru wierszy Marzeny Kasprowicz „Skrzydła Motyla", odbyła się w kieleckim Domu Kultury „Zameczek". Wiersze recytowały: red. Radia Kielce Mirosława Podwysocka i aktorka Teatru im. Żeromskiego – Beata Pszeniczna. Na flecie grała Emilia Penkala. Promocji towarzyszyła wystawa obrazów poetki, które można było oglądać w sąsiedniej sali. Wiele tych obrazów weszło do tomiku, jako ilustracje. Sala „Zameczku” wypełniona była ludźmi do ostatniego miejsca.
PS
Foto Andrzej Piskulak.
Na zdjęciu: Marzena Kasprowicz (trzecia od prawej) podczas wieczoru promocyjnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz